Kotlet z puławskiej
Na stronie Telewizji Pałuki został opublikowany artykuł opisujący hodowlę trzody rasy puławskiej. Jako, że jesteśmy stałym odbiorcą produkcji gospodarstwa pana Sławomira Homeja, polecamy ten tekst Waszej uwadze. Warto przeczytać i dowiedzieć się, jakich składników używamy do przygotowywania naszych potraw.
Poniżej krótki fragment dotyczący współpracy z naszą restauracją:
Jeśli ktoś chciałby przekonać się, jak smakuje kotlet z trzody rasy puławskiej, musi pojechać do jednej z restauracji w Ostromecku. Tam w menu oferowane są dania z wieprzowiny pochodzącej od świń rasy puławskiej. Właściciela restauracji do sprzedaży dań z wieprzowiną rasy puławskiej zainteresował prof. Kapelański. O wyborze tej rasy zdecydowało wysokiej jakości mięso oraz tłuszcz, który nadaje całości specyficzny smak. Dodatkowym gwarantem jakości było to, że hodowli patronuje Polsus. Waldemar Klorek, właściciel Restauracji Ostromecko, na początku brał wieprzowinę z Mełna, ale teraz sprowadza ją od rolnika z Chomętowa. - Dogadaliśmy się, że będzie próbował tuczu bez GMO. Spróbował, rozkręcił i są efekty - powiedział Waldemar Klorek.
Potrawy przygotowane z wieprzowiny rasy puławskiej mają inny smak, nie czuć dodatków paszowych, tak jak np. w mięsie kupowanym w markecie. Podczas przygotowania mięso nie śmierdzi, ma inny zapach, konsystencję tkanki tłuszczowej, co również czuć podczas przygotowania i spożywania potrawy.
Dla restauratora ważne jest, aby zainteresować rasą puławską jak największą ilość osób. Najbardziej chodzi mu o propagowanie prostego systemu opartego na kontaktach producent - odbiorca. W tym wypadku restaurator. - Dzwonię i mówię, ile i na kiedy potrzebuję i zamówiony towar otrzymuję. Chcę pokazać, że można coś robić z niewielką hodowlą, z małymi ubojniami i zgodnie z prawem. Wbrew temu co mówią, że w małych ilościach się nie da, to warto pokazać, że się da. Chcemy dać przykład innym, jak mają to robić - dodał restaurator.